Dziś po prostu nie da się uciec przed nowoczesnością, która dosłownie wylewa się zewsząd. Mamy coraz lepsze telefony komórkowe o sporych możliwościach, potężne komputery oraz tablety, a znane firmy prześcigają się w innowacjach. W takiej sytuacji możemy zastanowić się, jak te nowatorskie rozwiązania wykorzystać do szybszej nauki. Okazuje się to w pełni wykonalne, chociażby za pośrednictwem typowo edukacyjnych programów i aplikacji.

Dziś są one dedykowane na wszystkie platformy – dla systemów Windows, Mac OS, Linuksa oraz mobilnego Androida. Niektóre skupiają się wyłącznie na przekazywaniu wiedzy, inne są przystosowane do ćwiczeń tematycznych. Dzięki specjalnym aplikacjom na smartfony można na przykład powtarzać sobie słówka i gramatykę języka obcego w dowolnym miejscu i o dowolnym czasie. Informacje wyświetlane na ekranie są bardzo strawne szczególnie dla młodych osób, wychowanych w obrazkowej kulturze teledysków.

Wyświetlacze LCD tabletów i monitory komputerów sprzyjają przedstawianiu treści w sposób atrakcyjny wizualnie. Im większa atrakcyjność, tym łatwiej te rzeczy zapamiętać – młody człowiek myśli właśnie takimi kategoriami. Gdy mózg w ciągu życia przyzwyczaja się do przekazu w jakiejś konkretnej formie, ukształtowane tą drogą nawyki stają się wkrótce niezbędnym elementem nauki. Czy to dobrze? Na pewno są poważne wady takiego stanu, ale tego pociągu chyba już nie da się zatrzymać.

Jeśli zatem mamy dziecko w domu, można pomyśleć o kupnie dla niego multimedialnego tabletu, który pomoże właśnie w nauce. Pojawiły się na rynku modele specjalnie dedykowane uczniom, z zainstalowanymi aplikacjami edukacyjnymi oraz funkcją blokady rodzicielskiej (dzięki której nasza pociecha trafi tylko na właściwe strony WWW).